Podróż do słynnego parku Legoland, stanowiła jedno z moich dziecięcych marzeń. Ponieważ ostatnio udało mi się to marzenie spełnić, postanowiłem napisać ten oto krótki tekst. Podzielę się w nim wrażeniami z wizyty w miasteczku Billund oraz wskażę atrakcje, które warto zobaczyć w tym akurat zakątku Danii.
Żeby zbytnio nie przeciągać – zapraszam!
Spis treści
Atrakcje Billund
Na początek ustalmy fakty: Billund to dziura.
Albo inaczej: to jedno z tych miejsc, o których mówi się „senne miasteczko” (bo dużo więcej się powiedzieć nie da).
Przez większą część roku wieje tu jak w Kieleckiem i na każdym kroku można odczuć, że w normalnych okolicznościach pies z kulawą nogą by tu nie zawitał. Tylko że okoliczności nie są normalne.
Bo to właśnie tu, w zabitej dechami wiosce Billund, niemal sto lat temu (w 1932 roku) typ o nazwisku Ole Kirk Christiansen założył swój warsztat. I w kilka lat później, w tym właśnie warsztacie, udało mu się stworzyć prawdopodobnie najwspanialszą zabawkę w historii świata.
LEGO. Klocki LEGO.
I jak już je stworzył, to dalej poszło z górki. Wkrótce mały warsztat przeobraził się w dużą fabrykę, do której zaczęły pielgrzymować dzikie hordy fanów. Ześwirowani zapaleńcy koniecznie musieli zobaczyć jak i gdzie powstaje ich ukochane LEGO.
Billund w Danii
Miłośnicy klocków regularnie korkowali drogi wjazdowe do Billund i paraliżowali pracę fabryki. Z blokadą dróg poradzono sobie w miarę łatwo – wystarczyło zbudować lotnisko. Dziś jest ono drugim najczęściej wykorzystywanym lotniskiem w Danii (zaraz po Kopenhadze).
Chciałbym żeby to dobrze wybrzmiało: siedmiotysięczna wioska ma drugie najpopularniejsze lotnisko w całym kraju. Dla porównania, trzydzieści razy większy od Billund jest Radom, którego lotnisko… już wy wiecie co 😉
Większy problem stanowili fani dezorganizujący pracę fabryki LEGO. Aby sobie z nimi poradzić, postanowiono wybudować rodzinny park rozrywki Legoland. Od tej pory, fabryka może działać w spokoju, bo wszystkie świry przybywający mają gdzie się wyszaleć.
Przerwa na autoreklamę! Jeżeli podczas swojej podróży zamierzasz wynająć auto, to w tym miejscu znajdziesz trochę przydatnych informacji: wynajem samochodu w Danii.
Oczywiście nie jest tak, że Legoland to wszystko, co warto zobaczyć w Billund. Zanim jednak przejdziemy do nieco mniej oczywistych atrakcji, oddajmy sprawiedliwość tej najważniejszej…
Legoland® Billund
Legoland to główny powód, dla którego tłumy z całego świata uderzają do Billund. Czy rzeczywiście jest to mekka miłośników klocków lego? Miejsce absolutnie magiczne, którego nie wolno pominąć?
Nie do końca.
Legoland to tylko (i aż) gigantyczny park rozrywki. Jego motywem przewodnim są oczywiście klocki lego, ale… No cóż, to jedynie sztafaż. Zamiast Lego, równie dobrze mogłyby to być postaci z kreskówek, kosmici albo Eskimosi. Czy zmieniłoby to wiele w idei samego parku? Moim zdaniem nie.
Czy to źle? No też nie 🙂
Chcę tylko zaznaczyć, że park jest na moje oko mocno oderwany od – wybaczcie szumne określenie – kultury klocków. Co za tym idzie, sama miłość do budowania z Lego może nie być wystarczająca, aby odwiedzić Legoland i czerpać z niego przyjemność. Ważniejsze w tym przypadku będzie uwielbienie dla specyficznego typu atrakcji, jakim są parki rozrywki.
Dla kogo jest Legoland?
Często mówi się, że Legoloand to atrakcja dla osób w każdym wieku. I coś w tym jest, bo świetnie bawiła się tu zarówno moja pani Żon, jak i moje dzieci. Ja bawiłem się nieco gorzej, gdyż jestem marudą ja niemal wszystko robię gorzej.
Jeśli chodzi o atrakcje, to mamy tu całkiem nieźle – podobno – skonstruowane kolejki górskie. Chodzi o to, że przeciążenia, jakie owe kolejki serwują, są takie w sam raz. Ani za mocne. Ani za lekkie.
Po prostu w sam raz.
Choć Legoland jest jednym z największych parków rozrywki w Europie, to wciąż się rozwija i wciąż dokładane są kolejne atrakcje. Ciekawym doświadczeniem jest porównanie starszej części parku (spokojnej, wyważonej i lekko trącącej myszką) oraz nowszej, gdzie konstruktorzy wyraźnie poszukują coraz to mocniejszych wrażeń.
Jest w tym oczywiście widoczny znak czasu: pędząca rzeczywistość odjeżdża coraz mocniej i nieco boomerskie w gruncie rzeczy zajęcie, jak układanie klocków, musi ewoluować, aby nie pozostać na marginesie współczesności.
Atrakcje Legoland-u
Park Legoland został podzielony na strefy tematyczne, odpowiadające mniej więcej najpopularniejszym seriom klocków Lego. Dla przykładu mamy tu klasyczny zamek oraz krainę piratów, a także bardziej nowoczesne strefy LEGO Ninjago® World czy Lego Movie.
Gdybym miał wymienić główne atrakcje Legoland Billund, to pewnie wspomniałbym o:
- LegoTop – wieża umożliwiająca obejrzenie całego parku w pełnej okazałości,
- Ice Pilots School,
- Kolejka Polar X-plorer,
- The Dragon – spokojny rollercoaster w starej części parku,
- Kolejka X-treme racers,
- Lego Canoe – spływ kajakiem rodem z dzikiego zachodu.
Dla najmłodszych dzieci czeka między innymi strefa Duplo, Monorail (pociąg Lego) oraz klockowe Safari.
Klasą samą w sobie jest Miniland, czyli stworzone z Lego miasto miniatur:
Informacje praktyczne
Atrakcji Legoland oferuje tyle, że bez problemu da się nimi wypełnić dzień dla całej rodziny. A często nawet dwa dni. Szczególnie jeśli wybierasz się tam w środku wakacji, w weekend albo przy ładnej pogodzie. Wtedy masz gwarantowane na tyle długie kolejki, że w ciemno możesz wykupić bilet na dwudniowy pobyt 😉
Przy najpopularniejszych atrakcjach trzeba dosyć długo czekać w kolejkach. Aby zaradzić temu problemowi, najlepiej udać się do Legolandu w środku tygodnia. W miarę możliwości, dobrze też zrobić to poza sezonem, aczkolwiek z tym proponuję uważać (bo w Billund potrafi być naprawdę zimno).
Kilka praktycznych wskazówek na koniec:
- Większość atrakcji Legoland-u znajduje się na świeżym powietrzu, co w duńskich warunkach oznacza, że lepiej ciepło się ubrać.
- Korzystanie z parku najlepiej zacząć tuż po otwarciu. Z tego względu warto zarezerwować sobie w miarę bliski nocleg – np. w Hotelu Legoland lub Legoland Holiday Village.
- Miniland otwarty jest godzinę dłużej, niż pozostałe atrakcje, dlatego dobrze zostawić sobie jego zwiedzanie na sam koniec.
Podsumowując: Legoland Billund to fajne miejsce, które powinno spodobać się niemal wszystkim dzieciom i większości dorosłych. Ja swoją wizytę uznaję za w miarę udaną, bo nauczyłem się jednej ważnej rzeczy. Mianowicie tego, że dziecięce marzenia najlepiej spełniać w dzieciństwie 🙂
Ok, lećmy dalej, bo atrakcje Billund na Legolandzie się nie kończą. Jest tu przecież także…
Lego House – miejsce, które warto zobaczyć
Jeśli jesteś (lub kiedykolwiek byłeś) miłośnikiem klocków, to Lego House powinno stanowić obowiązkowy punkt wycieczki do Billund.
Przybytek znajduje się niedaleko centrum miasta, w odległości piętnastominutowego spaceru od parku Legoland.
Z zewnątrz budynek wygląda tak, jakby zbudowany był z gigantycznych klocków lego (podobno robi niezłe wrażenie z lotu ptaka). Za darmo można wejść schodami na dach, pobujać się na jednej z huśtawek i popatrzeć na okolicę. Ja jednak zdecydowanie polecam sięgnąć do sakiewki, bo w środku czeka na ciebie moc atrakcji.
W żołnierskich słowach mógłbym owe atrakcje streścić tak: klocki Lego. Ogrom klocków. A konkretnie około 25 milionów klocków Lego, które czekają na to, aby zacząć z nich tworzyć.
Serio, jest tu nawet wodospad z Lego…
Tak jak ciężko powiedzieć, czym w ogóle jest Lego House (interaktywnym muzeum?), tak nie jest również rzeczą łatwą zachęcić do jego odwiedzin. Pani Żon nie chciała tam specjalnie iść. Ja też – choć podskórnie czułem, że warto – nie potrafiłem jej do tego zachęcić.
Zdjęcia i opisy Lego House, na jakie trafiłem przed wyjazdem, nie były przesadnie zachęcające. To znaczy większości osób się podobało, ale kiedy dochodziło do szczegółów, to właściwie nie wiedziałem dlaczego.
Na szczęście się jednak zdecydowaliśmy i była to jedna z lepszych decyzji podczas weekendu w Billund.
Podsumowując: nie tyle sam Legoland, co właśnie Lego House jest prawdziwą mekką miłośników klocków. Zdecydowanie warto odwiedzić to wspaniałe miejsce i zanurzyć się w niezobowiązującą zabawę klockami.
Dodatkową zachętą może być to, że w okolicy Lego House znajduje się kilka restauracji, gdzie można zjeść coś normalnego. Przez „coś normalnego” rozumiem posiłek, na który nie składają się przekąski w kształcie Lego Friends 😉
Lalandia – park wodny
Lalandia to największy park wodny w Skandynawii. Znajdują się tu m.in. baseny, zjeżdżalnie, małpi gaj oraz kręgielnie. Co ważne, sam park położony jest w odległości krótkiego spaceru od Legoland-u. Jeśli więc dobrze wybraliście nocleg, to i tu powinniście mieć blisko.
Niewątpliwym plusem tego miejsca jest to, że duża część basenów Lalandii skrywa się pod dachem. Dzięki temu, można tu przetrwać najgorsze kaprysy duńskiej pogody.
Podsumowując: nie byłem, ale się wypowiem, że to tylko park wodny. Jak ktoś lubi, to niech sobie idzie. Ja tam nie lubię, więc sobie nie poszedłem.
Co jeszcze zobaczyć w Billund i okolicach?
Zoo Givskud
Givskud Zoo znajduje się nieco ponad 20 km na północny wschód od Billund. To safari, po którym jeździ się samochodem i ogląda dzikie zwierzęta w akcji.
Safari w Zoo Givskud brzmi bardzo fajnie i z chęcią bym się tam przejechał, ale niestety potrzebny byłby dodatkowy dzień, którego już nie mieliśmy. No cóż, do nadrobienia następnym razem.
Aby skorzystać z uroków tej atrakcji turystycznej, musisz naprawdę szybko biegać potrzebny będzie samochód. Nawet jeśli jednak nie pojechaliście do Danii własnym autem, nie powinno to stanowić większego problemu. Na lotnisku w Billund znajdują się bowiem liczne wypożyczalnie (tu możesz sprawdzić ich aktualne ceny).
Teddy Bear Art Museum
Sądzisz, że muzeum pluszowych misiów to pomysł, który nie ma szans wypalić? Każdy Duńczyk odpowie ci: potrzymaj mi piwo.
Początki Teddy Bear Art Museum w Billund to prywatna kolekcja pluszaków, nad którą ktoś ewidentnie stracił kontrolę. Obecnie można tu więc zobaczyć ponad 1200 pluszowych misiów, które okupują ponad 700 metrów powierzchni.
Jak mogę to skomentować?
No cóż, takie muzeum pluszaków to pewnie fajna sprawa. Ale raczej koneserów gatunku 🙂
Kopenhaga
Skoro – jak ustaliśmy – Billund to konkretna dziura, niektórym być może przyjdzie ochota, aby wyjechać poza najbliższe okolice i zobaczyć prawdziwe duńskie miasto. W tym celu, najlepiej się nie pierdzielić, tylko od razu wybrać sobie za cel stolicę kraju. Kopenhaga to miejsce, które z pewnością warto poznać.
I które zwiedzać można na wiele sposobów, ale ja niestety żadnego z nich nie znam, gdyż moja noga w stolicy Danii akurat nie postała.
Jeśli czujesz, że Kopenhaga jest jednak za daleko, to nieopodal znajduje się Vejle. To portowe duńskie miasteczko, oddalone od Billund o kilkadziesiąt minut jazdy autobusem.
Pozostałe atrakcje
- Skulpturpark – park zawierający 19 rzeźb z granitu, stali i brązu, który reklamuje się (co najmniej pretensjonalnie) jako „eklektyczna fuzja natury i sztuki”.
- Wow Park – park linowy z trasami zawieszonymi w koronach drzew (ponad 14 metrów nad ziemią). Podobno niektóre trasy można pokonywać bez zabezpieczenia. Co kto lubi, ale ja wolę się jednak zabezpieczać 😉
- Masz jeszcze jakiś pomysł? Daj znać w komentarzu!
Gdzie spać w Billund?
Dania zdecydowanie nie jest najtańszym krajem świata. Musimy się więc liczyć z tym, że i noclegi w Billund będą dosyć kosztowne.
- Legoland Holiday Village – to kompleks noclegowy, obejmujący kamping oraz motel Pirates Inn. Mamy tu restaurację oraz fajny plac zabaw dla dzieci. Co ważne, Holiday Village znajduje się w odległości dziesięciu minut spaceru od Legoland-u, jest natomiast sporo tańsze od hoteli na terenie parku. Zdecydowanie polecam to miejsce, szczególnie jeśli szukasz czegoś w miarę taniego (jak na Danię).
- Hotel Legoland – nocleg w Hotelu Legoland to spory koszt, ale w zamian możemy spać niemal w samym parku. Do dyspozycji gości znajdują się tu pokoje utrzymane w tematyce popularnych serii Lego. Jedyny minus to dosyć wysoka cena oraz możliwe kłopoty z dostępnością pokoi w wystroju ulubionej serii twojego dziecka.
- Castle Hotel – położony bardzo blisko parku, utrzymany w konwencji serii zamkowej klocków Lego.
Najczęściej zadawane pytania
Tak, w Billund (jak i zresztą w całej Danii) jest dosyć drogo. Bez zagłębiania się w szczegóły, jest mniej więcej dwa razy drożej niż w Polsce.
Możesz skorzystać z bardzo drogiego autobusu lub ekstremalnie drogiej taksówki. Ja polecam przejść się na pieszo, bo pół godziny spaceru każdemu dobrze zrobi.
Oprócz wizyty w parku rozrywki Legoland Billund, warto zobaczyć Lego House, Givskund Zoo, park Lalandia, WOW Park oraz Teddy Bear Art Museum.
I to by było tyle. Teraz już wiesz, co tam słychać w państwie duńskim jakie atrakcje czekają w Billund i co można robić oprócz wizyty w niezwykłym parku rozrywki Legoland. W tym momencie nie pozostaje mi już nic innego, jak życzyć by wycieczka zapewniła moc niezapomnianych wrażeń… W takim razie gorąco tego życzę, sam natomiast wracam do swoich niecierpiących zwłoki zajęć (czytaj: idę bawić się klockami).
Do następnego!