Category: Włochy

Czy da się nie lubić tak pięknego kraju jak Włochy? No pewnie – pan Koszmarny jest przecież żywym tego dowodem :)

 

To znaczy, żeby nie było, trochę też te całe Włochy lubię… właściwie, to tak po połowie. Gdybym był człowiekiem, który swobodnie posługuje się językiem polskim, to swój stosunek do Italii nazwałbym ambiwalentnym.Ale że nie jestem takim człowiekiem, to powiem tylko, że Włochy to wprost idealne miejsce na to, by przeżyć koszmarne wakacje.

 

Zapraszam do lektury i życzę smacznego!

Monteriggioni - perełka Toskanii 2

Monteriggioni – zwiedzanie perełki Toskanii

Małe miasteczko. To właściwie dwie uliczki, nawet nie na krzyż, bo równoległe. Ale jechać warto, bo jest… no urocze, co tu dużo gadać. Pan Koszmarny daje znak jakości i gorąco poleca!

Florencja - most 10

Florencja, czyli zwiedzanie w koszmarnym tłumie

Florencja, ach Florencja! Perła renesansu! Miasto, które zdecydowanie trzeba… ominąć. Tako rzecze pan Koszmarny: nie jedźcie tam, gdyż ponieważ jest to zadeptany do bólu moloch, którego urok dawno zginął pod sandałami przemierzających go tłumów.

San Gimignano - Wieże 3

San Gimignano, czyli Manhattan w Toskanii

Ciekawe miejsce w Toskanii, czyli słynne San Gimignano ze swymi równie sławnymi wieżami. Pan Koszmarny był i nawet nie powie, że specjalnie żałuje. Bo to zacne miasteczko, które z czystym sumieniem polecam.

Piza - krzywa wieża i nie tylko 4

Lukka czy Piza – co gorsze?

Pan Koszmarny wizytuje słynny toskański trójkąt bermudzki, zasadzony na demonicznych i zapyziałych wierzchołkach: Lukka, Piza i Viareggio. Czy te miejsca mają coś do zaoferowania? Czy warto marnować na nie czas?

Samochodem do Toskanii 1

Samochodem do Toskanii, a konkretnie do Viareggio

Pan Koszmarny jedzie samochodem do Toskanii, gdzie najpierw rozbija namiot, a potem liczy zlewy. Na koniec ogląda plażę w Viareggio, ale na szczęście słońce szybko zachodzi.