Skała Afrodyty to turystyczna wizytówka Cypru. Zagląda w to miejsce niemalże każdy turysta, bo właśnie tu da się znaleźć najbardziej pocztówkowy widok na całej wyspie. Pan Koszmarny nie jest wprawdzie jak każdy, ale też tu był. I teraz może powiedzieć, że Petra tou Romiou to cokolwiek interesująca formacja skalna, z którą związanych jest kilka legend.
Jakich dokładnie? O tym dowiecie cię z dzisiejszego tekstu 🙂 . Zaczynajmy!
Spis treści
Więcej informacji o cypryjskich atrakcjach znajdziesz w tekście: co warto zobaczyć na Cyprze?
Petra tou Romiou – skała i plaża
Skała Afrodyty to umowna nazwa, która obejmuje plażę oraz przyległe formacje skalne. Ponieważ plaża niespecjalnie nadaje się do tego, by na niej plażować (choć niektórzy próbują), warto zadać pytanie: cóż można w tym miejscu robić? I już pan Koszmarny śpieszy z odpowiedzią: otóż robić tu można wiele, ale najlepiej sobie usiąść, by rozmyślać i patrzeć na obijające się o skały fale.
Jeżeli komuś brakuje materiału do myślenia (bo na przykład wyczerpał swój życiowy limit), to przedmiotem pracy rozumu może uczynić legendy związane z Petra tou Romiou.
To chyba jest ten moment, kiedy muszę powiedzieć, że miejscowa nazwa skały i plaży nie ma nic wspólnego z Afrodytą. Można ją przetłumaczyć (nazwę, a nie boginię) jako Kamień Rzymski lub Skała Rzymianina.
Miejsce narodzin Afrodyty i inne legendy
Pierwsza legenda głosi, że Petra tou Romiou to miejsce, w którym ludzką formę przybrała Afrodyta, czyli grecka bogini piękna. Rzekomo stało się to poprzez wyłonienie jej nagiego ciała z piany morskiej, co w pradawnych czasach mogło stanowić odpowiednik cesarskiego cięcia.
Ponieważ nic więcej o tej legendzie nie wiem, to dodam zupełnie od czapy, że Afrodyta jest również boginią płodności i w czasach przedhellenistycznych oddawano jej cześć w pobliskim sanktuarium, którego pozostałości znajdują się w pobliskiej wiosce Kuklia.
Ale wracając do legend…
Druga z nich głosi, że śmiałek, który przepłynie Skałę Afrodyty i spełni kilka dodatkowych warunków (czyli: zrobi to nago, trzy razy, w świetle Księżyca i o północy), zachowa wieczną młodość, piękno i szczęście. Na deser czeka go dodatkowo odnalezienie prawdziwej miłości oraz nieśmiertelność, co (przynajmniej w mojej ocenie) nie jest najszczęśliwszym połączeniem. Tak czy inaczej, ponieważ prądy w okolicy Petra tou Romiou są wartkie, nie sprawdzałem prawdziwości tej legendy na własnej skórze.
Uwaga! Trzeba pamiętać, aby opłynąć skałę we właściwym kierunku, w przeciwnym razie efekt może być odwrotny! Właściwy kierunek, w zależności od tego, jaki efekt zamierzamy uzyskać, może być zarówno zgodny, jak i niezgodny ze wskazówkami zegara.
A skoro już jesteśmy w temacie miłości, oto legenda numer trzy: ponieważ na plaży leży wiele kamieni, prawdopodobnie da się tam znaleźć również taki w kształcie serca. Jeżeli uda ci się ta trudna sztuka, to możesz wykorzystać swe znalezisko i podarować je ukochanej osobie. Dzięki temu będziesz mieć gwarancję, że miłość zostanie odwzajemniona. Średnio przydatne, więc podaję to jedynie jako ciekawostkę 😉
Kamień Rzymianina (Legenda)
Ok, ale jak już ustaliliśmy, Petra tou Romiou oznacza Skałę Rzymianina, a nie Skałę Afrodyty. Skąd się wziął ten rzymianin, skoro Afrodyta była boginią grecką? Otóż tu wkracza inna bajeczka legenda, tym razem związana z pewnym bizantyjskim herosem.
Nazywał się on Bazyli Digenis Akritas i kiedyś (nie wiem kiedy, ale raczej dawno) walczył z Arabami, którzy pragnęli zagarnąć dla siebie Cypr. Jego sposób obrony wyspy był dosyć specyficzny i raczej trudny do powtórzenia. Otóż wspiął się ten nasz Bazyli na jedną z Gór Kyreńskich (obecnie Cypr Północny) i ciskał stamtąd kamieniami w arabskie statki.
Największy spośród tych kamieni dziś rzekomo zdobi południowe wybrzeże Cypru i na cześć dawnego obrońcy wyspy, nazwany został właśnie Petra tou Romiou
Dla ścisłości: natrafiłem również na wersję legendy, według której rzymianin rzucał kamieniami z gór Troodos. Nie wydaje mi się ona wiarygodna. Góry Troodos są zdecydowanie bliżej, stamtąd to i byle chucherko by dorzuciło 😉
Informacje praktyczne
- Petra tou Romiou leży w połowie drogi pomiędzy Pafos i Limassol.
- Najłatwiej dotrzeć tam wypożyczonym autem. Więcej informacji znajdziesz w moim tekście: wynajem samochodu na Cyprze.
- Tuż przy drodze B6 znajduje się dosyć duży parking, restauracja oraz sklep z pamiątkami.
- Na plażę da się zejść bezpośrednio z parkingu. Schody znajdują się tuż za sklepem (wąska ścieżka pod drogą).
- Zejście na plażę jest bezpłatne, ale jeśli nie macie ochoty na nią wbijać, to przy drodze znajduje się kilka tarasów widokowych.
- To dobre miejsce na krótki przystanek (można tu spędzić około godziny czasu).
- Skała Afrodyty to świetne miejsce na piknik.
- Cała plaża stanowi park narodowy (Petra tou Romiou National Forest Park).
Więcej informacji dotyczących organizacji wyjazdu znajdziesz tu: Cypr na własną rękę.
Co zwiedzić w okolicy Skały Afrodyty?
Sama Skała Afrodyty, choć ma swój urok, może nie być wystarczającym powodem, aby wybrać się w ten rejon Cypru. Dlatego warto zobaczyć kilka ciekawych miejsc, które znajdują się w najbliższej okolicy. Na przykład:
- Pafos, gdzie znajduje się niczego sobie park archeologiczny Kato Pafos (25 kilometrów),
- Kurion, czyli ruiny antycznego miasta,
- Zamek Kolossi – zamek z XV wieku.
A jeśli lubisz skały i inne cuda natury, to może zainteresować cię też położone nieco dalej Cape Greco (okolice Ayia Napa).
Podsumowanie
Skała Afrodyty to jedna z najchętniej odwiedzanych atrakcji turystycznych Cypru. W maju nie było tu przesadnego tłoku, ale podejrzewam, że w szczycie sezonu może być inaczej. Tak czy inaczej, to ciekawe miejsce, które zdecydowanie warto zobaczyć. Koniecznie zajrzyjcie, jak będziecie na Cyprze!
Zadeptanie: 3/6
Opinia ogólna: Za darmo to uczciwa cena 🙂
PS. Jeżeli chcesz wiedzieć, gdzie można się powylegiwać, to koniecznie zajrzyj tu: plaże na Cyprze.
PS2 Jeżeli masz jakieś pytania, to zadaj je w komentarzu. A jeżeli żadnych nie masz, to możesz podzielić się tym tekstem ze znajomymi lub na przykład postawić mi kawę (choć wolałbym piwo). Możesz też nic nie robić, ale – jak to mawiała moja babcia – w ten sposób za daleko nie zajdziesz
Byłam tam pod koniec lutego. Na Cyprze jest wtedy kwitnąca wiosna i pogoda ciepła ale do zwiedzania a nie do plażowania. Powędrowałam ścieżkami w górę po drugiej stronie ulicy. Niesamowite widoki z góry i wiosenny śpiew ptaków. Spędziłam w tych okolicach kilka godzin i jest tam cudownie błogo. Oczywiście nie wiem jak jest w upałach z tłumem ludzi a nawet nie chce wiedzieć.
Też mam w planach wybrać się na Cypr w trakcie naszej zimy. Dziękuję za komentarz! 🙂