Tyleż zgrabny, co krótki tekst o tym, jak wynająć samochód we Włoszech ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb osób, które chcą to zrobić tanio i sprawnie. Niby nic odkrywczego, a jednak cieszy.
Krótki, acz wyczerpujący wpis o tym, jak wynająć samochód na Islandii, gdy nie chce się zbankrutować i na przykład nie ma się też karty kredytowej. Sporo praktycznych porad i kilka zdjęć.
Nie tak krótki wpis o tym, jak wynająć samochód w USA, gdy chce się to zrobić tanio i dobrze (albo po prostu bez karty kredytowej). A wszystko okraszone kilkoma anegdotami gratis.
Krótki wpis o tym, jak zarezerwować prom na Sardynię, gdy ma się kaprys aby dotrzeć na wyspę własnym samochodem. Jak zawsze nic odkrywczego, ale jak nigdy krótko i na temat.
Tajemniczy korespondent wyręcza pana Koszmarnego i pisze o miejscu, o którym pan Koszmarny pisać nie miał zamiaru. Oto Ayia Napa – imprezowe zagłębie Cypru, w którym to zagłębiu dzieją się imprezy.
Wyczerpujący wpis o tym, jak wynająć samochód ma Krecie, gdy chce się to zrobić tanio i dobrze (albo po prostu bez karty kredytowej). Nic odkrywczego, ale chociaż na temat.
O Cyprze – wszystko co chcecie wiedzieć, ale boicie się zapytać. Praktyczne uwagi pana Koszmarnego dotyczące podróży na tę, bądź co bądź, intrygującą wyspę.
Czy warto zobaczyć Cypr zimą? Czy wyspa Afrodyty zachowuje swój letni powab również w styczniu lub w lutym? Na te pytania (i niewiele więcej innych), odpowiada tajemniczy korespondent z Cypru.
Wyczerpujący wpis o tym, jak wynająć samochód w Portugalii, gdy chce się to zrobić tanio i dobrze (albo po prostu bez karty kredytowej). Nic odkrywczego, ale na temat.
Krótki wpis o tym, jak wynająć samochód na Sycylii w sytuacji, gdy chce się to zrobić tanio i dobrze (albo po prostu bez karty kredytowej). Nic odkrywczego, ale przynajmniej krótko i na temat.
Follow:
O blogu
Jestem pan Koszmarny i witam Was na swym niepokojąco unikalnym blogu podróżniczym! Mam nadzieję, że podczas lektury będziecie się bawić przynajmniej tak dobrze, jak dobrze czuję się ja, gdy leżę na kanapie i nic nie robię.
Ponieważ duża część niniejszego bloga ma niewątpliwy walor humorystyczny, osób pozbawionych poczucia tego ostatniego prosi się o natychmiastowe opuszczenie witryny! Niezastosowanie się do zalecenia może spowodować liczne skutki uboczne (w razie wątpliwości skontaktuj się z farmaceutą lub znajomym komikiem).
Jeżeli sądzisz, że masz poczucie humoru, lecz i tak nie bawią cię teksty zgromadzone na Koszmarnych Wakacjach, to najprawdopodobniej to twoje poczucie jest po prostu nieco inne. W takim przypadku nie ma się czym przejmować, są bowiem możliwe różne poczucia humoru i żadnego z nich nie można uznać za lepsze tylko dlatego, że moje jest bardziej wysublimowane.
Ta strona korzysta z cookies. Przeglądanie oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności